Relacje z wydarzeń
11 kwietnia 2025 14:03
Jak optymalnie wykorzystywać rozproszone zasoby energetyczne – „okrągły stół”

10 kwietnia odbyła się druga konferencja z cyklu spotkań przygotowawczych do III Kongresu Energetyki Rozproszonej, poświęcona tematowi efektywnego wykorzystania rozproszonych zasobów energetycznych. W trakcie dyskusji podkreślono społeczny wymiar energetyki rozproszonej oraz znaczenie lokalnych inicjatyw, edukacji i akceptacji społecznej w procesie transformacji energetycznej. Uczestnicy zgodnie wskazali na konieczność wypracowania klarownych ram prowadzących do osiągnięcia taniej, niskoemisyjnej i stabilnej energii, co wymaga ścisłej współpracy środowisk naukowych, biznesu oraz administracji publicznej. Zaznaczono, że energetyka nowej generacji jest możliwa do realizacji, o ile podejmowane dziś działania będą spójne, konsekwentne i gługofalowe. Moderatorami konferencji byli Zbigniew Hanzelka oraz Waldemar Skomudek z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. 

Wiceminister Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka zwrócił szczególną uwagę na znaczenie współpracy z uczelniami technicznymi w celu lepszego ukierunkowania inwestycji lokalnych, tak aby nie były przypadkowe, ale oparte na wiedzy i rachunku ekonomicznym. Wbrew głosom krytyki, uważa, że transformacja jest możliwa, realna i opłacalna, a doświadczenia Polski z ostatnich dekad w zakresie ochrony środowiska dają podstawy, by wierzyć w sukces również na polu energetyki.

Musimy zacząć mówić o energetyce i zmianach gospodarczych w Polsce, które będą oparte na wiedzy naukowej, faktach i dowodach, a nie na ideologiach.(…) Także to jest dla mnie niezwykle istotne żeby nie tylko tu o kilku kwestiach powiedzieć, ale też Państwa posłuchać i wypracować taki model, żebyśmy mogli przeprowadzić transformację w sposób sprawiedliwy. Sprawiedliwy, czyli taki, który będzie dawał poczucie ludziom, że to nie jest wbrew nim (…)transformacja energetyczna to długofalowy proces – maraton, nie sprint – który musi być kontynuowany przez kolejne administracje, zarówno centralne, jak i samorządowe. 

Miłosz Motyka podkreśla, że udział OZE w polskim miksie energetycznym dynamicznie rośnie i już dziś w szczytowych momentach przekracza 50%, głównie dzięki fotowoltaice i wiatrowi. W planach do 2030 roku zakłada się stabilny udział OZE na poziomie 55–60%, jednak kluczowe będą inwestycje w magazyny energii, liberalizacja przepisów dla energetyki wiatrowej oraz rozwój sieci. Jednocześnie wskazuje na potrzebę źródeł dyspozycyjnych – jak gaz i biogaz – które będą wspierać system, zwłaszcza w okresach niskiej produkcji z OZE. Rozwój biogazowni napotyka jednak na duży opór społeczny na poziomie lokalnym, wynikający bardziej z barier mentalnych niż merytorycznych. Administracja nie zamierza forsować inwestycji siłą, lecz stawia na współpracę z samorządami, które cieszą się większym zaufaniem społecznym. Transformacja energetyczna wymaga więc nie tylko technologii i prawa, ale także zmiany świadomości i wsparcia ze strony lokalnych społeczności.


Dyskusja była niezwykle intensywna i obfitowała w liczne, cenne spostrzeżenia, które otworzyły nowe perspektywy oraz wskazały na możliwe kierunki dalszego rozwoju 

Grzegorz Onichimowski podkreśla, że nie da się jednoznacznie określić granicy udziału OZE w miksie energetycznym, powyżej której system przestaje być stabilny. Granica między dużą energetyką a lokalną się zaciera, a operatorzy coraz częściej współpracują również z małymi wytwórcami, wymagając od nich planowania pracy i udziału w rynku bilansującym. Pojawia się potrzeba tworzenia lokalnych rynków energii, gdzie społeczności będą miały realne korzyści z bilansowania energii. Największym zagrożeniem nie jest sama skala OZE, lecz brak współodpowiedzialności ze strony producentów – gdy ta zostanie podzielona, OZE staje się partnerem systemu, a nie problemem.

Prezes PSE zwraca uwagę, że opłacalność wielkoskalowych farm fotowoltaicznych w Polsce bez magazynów energii znacząco spadła – obecnie bez magazynowania są one nieopłacalne, a banki coraz ostrożniej podchodzą do ich finansowania. Ceny energii w ciągu dnia potrafią spadać do zera lub wartości ujemnych, co uderza w inwestorów. Podkreśla, że różne podmioty mają różne definicje optymalności – prosumenci patrzą na to inaczej niż operatorzy sieci, którzy oczekują współodpowiedzialności i lepszej obserwowalności systemu. Wskazuje też na ogromny, niewykorzystany potencjał OZE poza elektroenergetyką – przede wszystkim w zielonym cieple i elektromobilności. Kluczem do przyszłości energetyki ma być rozwój elastyczności systemu, szczególnie po stronie popytu, co dziś jest nadal słabo rozwinięte. Zwraca też uwagę, że mrożenie cen energii może blokować rozwój tej elastyczności.

Jak wskazuje Maciej Mróz, Prezs PTPiREE, obecnie moc zainstalowana w OZE (na podstawie zawartych umów i wydanych warunków przyłączenia) sięga ok. 100 GW, podczas gdy szczytowe zapotrzebowanie w Polsce wynosi jedynie ok. 28 GW. Szczególnym wyzwaniem staje się sytuacja w okresach niskiego zapotrzebowania, np. w święta – moc prosumencka (ok. 12 GW) niemal dorównuje wtedy całkowitemu popytowi (ok. 13 GW). Nie da się zatem w nieskończoność przyłączać nowych źródeł, a ograniczenia infrastrukturalne są realne – jak np. obciążenie transformatorów. Zamiast jednak mówić o ograniczaniu, należy promować autokonsumpcję i świadomość energetyczną odbiorców. Przykładem jest dynamiczna taryfa wprowadzona przez Tauron, która pozwala zużywać energię po bardzo niskich kosztach, jeśli odpowiednio dostosuje się zużycie do warunków systemowych. Kluczem do dalszego rozwoju OZE ma być zwiększenie lokalnego zapotrzebowania i elastycznego zarządzania zużyciem.
Operatorzy sieci, w tym Tauron, planują znaczące inwestycje – Tauron chce wydawać ponad 6 mld zł rocznie, a cały sektor dystrybucyjny i przesyłowy przygotowuje się do nakładów sięgających 60 mld zł. Celem jest rozwój sieci, wsparcie transformacji energetycznej i umożliwienie lokalnego zużycia energii (np. w ciepłownictwie, elektromobilności czy przemyśle). 


Grzegorz Onichimowski, Maciej Mróz /zdjęcia Organizatora

Z kolei Tauron Ciepło realizuje również ambitną strategię dekarbonizacji do 2030 roku – obecnie 94% ciepła pochodzi z węgla, docelowo ma to być gaz, biomasa i energia elektryczna. Trwa realizacja 10 projektów modernizacyjnych, m.in. w Zawierciu i Kamiennej Górze, gdzie powstają systemy z kotłami elektrodowymi, magazynami ciepła, pompami ciepła i OZE. Podczas konferencji Ireneusz Perkowski, Wiceprezes zarządu Tauron Ciepło, oznajmił, że tworzony jest pierwszy w Polsce klaster ciepła, oparty o lokalne źródła i współpracę z gminą i przedsiębiorcami. Tauron chce wykorzystywać lokalną nadwyżkę energii elektrycznej, oferując jednocześnie tańsze i efektywniejsze ciepło, a także współdzielić dane pomiarowe w celu optymalizacji systemu.


Maciej Mróz, Ireneusz Perkowski, Marian Łyko / zdjęcia Organizatora

Ciepłownictwo, dotąd nieco pomijane w politykach energetycznych, zyskuje na znaczeniu – widać większą aktywność ministerstwa i regulatora w kierunku modernizacji i rozwoju tego sektora.


Przykład Krakowa pokazuje, jak przejście na rurociągi preizolowane pozwoliło znacznie zmniejszyć straty przesyłowe – z ponad 20% do 11%, co przekłada się na ogromne oszczędności. Kolejnym krokiem jest pełna digitalizacja i automatyzacja sieci, co umożliwia szybsze zarządzanie i poprawę efektywności. Największym wyzwaniem są jednak rosnące koszty źródeł ciepła, które stanowią obecnie około 70% całkowitego kosztu dla odbiorcy. Koszty związane z inwestycjami w moce szczytowe, które są wykorzystywane tylko przez kilka dni w roku, również są problematyczne. Z tego powodu konieczna jest zmiana norm klimatycznych, które opierają się na przestarzałych standardach i generują niepotrzebne koszty - apeluje Marian Łyko, Prezes Zarządu MPEC w Krakowie.


W odpowiedzi na te wyzwania, MPEC skupia się na rozwoju rozproszonych źródeł energii, takich jak pompy ciepła (np. na ściekach) oraz własne farmy fotowoltaiczne z magazynami energii. Takie rozwiązania pozwalają na większą niezależność energetyczną oraz stabilność cenową. Ważnym elementem jest także dbałość o bezpieczeństwo dostaw, czego efektem jest rozbudowa sieci i tworzenie spięć pierścieniowych, które zapewniają ciągłość dostaw i minimalizują skutki awarii. Pomimo postępu w modernizacji sieci, problemem pozostają wysokie koszty związane z budową nowych źródeł ciepła. Działania mające na celu dywersyfikację źródeł energii, w tym wykorzystanie odnawialnych źródeł energii i magazynów, są kluczowe, aby zmniejszyć koszty i zapewnić stabilność systemu ciepłowniczego w dłuższej perspektywie.

Polska Spółka Gazownictwa ma duże szanse na sukces w kontekście transformacji energetycznej, szczególnie dzięki przejściu na mniej emisyjne paliwa, takie jak gaz ziemny - stwierdzili zgodnie uczestnicy konferencji. Obecne zapotrzebowanie na gaz w Polsce wynosi 20 miliardów metrów sześciennych rocznie, a zgodnie z planami Orlen, w ciągu najbliższych czterech lat wzrośnie do 27-28 miliardów. Spółka inwestuje w rozwój infrastruktury, oferując narzędzia wspierające instalacje gazowe, w tym mapy chłonności, oraz koncentruje się na obsłudze klientów zawodowych, których wolumen jest istotny. W ramach strategii zakłada się dalszy rozwój gazu ziemnego, a w przyszłości także biogazu i zielonego gazu.
Chociaż do tej pory nie podłączono żadnej biometanowni, Robert Jagiełło, Zastępca Dyrektora Departamentu Rozwoju PSG zapowiedział, że przed wakacjami uda się podłączyć pierwszą instalację. Istnieją także wyzwania związane z lokalizacją biogazowni oraz obawami społecznymi, jednak prowadzone są rozmowy z interesariuszami w celu rozwiązania tych kwestii. Celem jest rozwój biometanu i zazielenienie sieci gazowej.


Robert Jagiełło, Sławomir Kopeć, Tomasz Drzał/ Zdjęcia Organizatora

Organizacje branżowe, które prowadzą lobbing, koncentrują się na promowaniu technologii, ale nie zawsze wskazują na ich wady, co może wpływać na obiektywność. Sławomir Kopeć, reprezentujący na konferencji Porozumienie organizacji branżowych, wskazał na potrzebę stworzenia ogólnych warunków rozwoju, a nie tylko korzyści dla pojedynczych branż. Istotnym postulatem jest rozwój kompetencji, w tym stworzenie oferty edukacyjnej. Zwrócił uwagę na znaczenie tworzenia regionalnych centrów kompetencyjnych, których działalność powinna być wspierana nie tylko przez organizacje branżowe, lecz także przez instytucje otoczenia biznesu.

Krajowa Izba Klastrów Energii i Odnawialnych Źródeł Energii w osobie Tomasza Drzała, reprezentując rynek, nie stwierdza, co jest dobre, ale sugeruje, że najlepiej sprawdza się to, co już działa. Obecna energetyka nie jest oparta na rynku, co powoduje trudności w zarządzaniu elastycznością. Wskazano, że przedsiębiorcy najlepiej odnajdują się w nowym systemie rynkowym, jednak wciąż brakuje sprawnych mechanizmów do zarządzania tym rynkiem.


Spółdzielnie energetyczne w Polsce rozwijają się powoli, z ponad 90% z nich będącymi spółdzielniami samorządowymi, w których biznes działa ostrożnie. W ciągu dwóch lat liczba spółdzielni może przekroczyć 700–800, głównie w wyniku trudności finansowych gmin, które inwestowały w panele fotowoltaiczne. Jak zaznacza Łukasz Pałucki, przedstawiciel spółdzielni energetycznych, wiele z tych inwestycji okazało się nieopłacalnych, a gminy, z powodu obaw przed oskarżeniem o niegospodarność, będą zakładały spółdzielnie energetyczne jako sposób na odzyskanie części poniesionych kosztów. Obecnie spółdzielnie mają problem z uzyskaniem warunków przyłączeniowych, a operatorzy, tacy jak Tauron, nie odpowiadają na pisma. W przypadku dalszego opóźnienia rozwoju, gminy będą zmuszone do wystąpienia przeciwko operatorom. Jeśli problem nie zostanie rozwiązany, spółdzielnie mogą upaść, a ich projekty, takie jak biogazownie czy wiatraki, nie będą realizowane.


Ważnym punktem poruszonym przez mówcę jest brak psychologów społecznych i socjologów w dyskusji o energetyce rozproszonej. Zamiast tego dominuje technologia i finanse. Pałucki podkreśla, że aby przekonać społeczności wiejskie do nowych rozwiązań, takich jak biogazownie, potrzebna jest odpowiednia komunikacja społeczna.


Tomasz Drzał, Łukasz Pałucki, Waldemar Skomudek zdjęcia Organizatora

Przedstawiciel Związku Miast Polskich, Tomasz Bońdos, pełniący również rolę szkoleniowca dla samorządów, podkreślił kluczową rolę samorządów w transformacji energetycznej. Zauważył, że miasta konsumują 80% energii w Polsce i emitują 70% dwutlenku węgla. Wskazał na brak efektywnej współpracy samorządów z dużymi spółkami energetycznymi, co prowadzi do nieskoordynowanego rozwoju, np. w przypadku biogazowni czy pomp ciepła. Podkreślił konieczność włączenia samorządów w proces planowania i koordynacji działań w obszarze OZE, aby uniknąć "dzikiej transformacji". Zwrócił uwagę, że w miastach brak miejsca na duże jednostki wytwórcze energii, ale są one dużymi odbiorcami, co wymaga wspólnego planowania zaopatrzenia w energię elektryczną, ciepło i paliwa gazowe.


Zbigniew Hanzelka, Bogusław Kośmider, Tomasz Bońdos/ zdjęcia Organizatora

Przedstawiciel Krakowa, były samorządowiec, a obecnie Prezes Krakowskiego Holdingu KomunalnegoBogusław Kośmider podkreślił, że kluczową rolą samorządów w transformacji energetycznej jest tłumaczenie ludziom celów i korzyści z tego procesu. Zwrócił uwagę na przykład Krakowa, gdzie udało się przekonać mieszkańców do budowy spalarni ciepła poprzez porozumienie społeczne. Podkreślił, że samorządy, a szczególnie burmistrzowie i wójtowie, mają kluczowy wpływ na lokalne społeczności, a sukces transformacji zależy od zaangażowania i zrozumienia potrzeb społecznych. Dodał, że technologia i środki finansowe znajdą się, ale brak akceptacji społecznej może uniemożliwić realizację projektów.
 

Link do wydarzenia: "Cykl konferencji zapowiadających III KER. #2: Jak optymalnie wykorzystywać rozproszone zasoby energetyczne – „okrągły stół”"