Prognozy z amerykańskiego sektora energetycznego pokazują, że koszty energii z wiatru i słońca w kolejnych latach, nawet po uwzględnieniu cen baterii i magazynów, mogą być niższe lub podobne jak w przypadku produkcji energii z węgla i gazu.
Takie obliczenia przedstawił Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA), bazując na danych firmy NextEra, największego producenta instalacji OZE w USA.
Według szacunków tej firmy zawartych w raporcie "U.S. Power Sector Outlook 2021", wiatr i energia słoneczna będą bardziej konkurencyjne cenowo po 2023-24 roku. Nawet po uwzględnieniu kosztów magazynów, które pozwalają przechować energię odnawialną na później oraz bez uwzględnienia finansowych dotacji na OZE.
Według raportu IEEFA, dzięki usprawnieniom technologii wiatrowych i słonecznych, spadły ceny instalacji, które na nich bazują. Dzięki temu stały się one najbardziej atrakcyjną ekonomicznie opcją dla większości stanów w USA.
Eksperci zauważają także rolę nowej administracji prezydenta Joe Bidena, nastawionej na wycofywanie węgla z obiegu energetycznego. Na rosnące wykorzystanie OZE wpłynąć mają także badania nad innowacjami i magazynowaniem wodoru.
W 2020 roku produkcja energii z wiatru i promieni słonecznych przekroczyła 10% całkowitej produkcji w 2020 roku. Węgiel odpowiadał natomiast za mniej niż 20% produkcji. Od 2010 roku jego zdolnośc wytwórcza spadła o 32% (wg IEEFA).
Zdaniem autorów raportu znaczenie na rzecz OZE będzie tracił również gaz, który w ostatniej dekadzie (2010-2020) osiągnął szczyt popularności. Eksperci IEEFA twierdzą, że istnieje coraz więcej dowodów na środowiskową szkodliwość gazu.
Publikację "U.S. Power Sector Outlook 2021" można odnaleźć tutaj.
---
Zdjęcie: Pixabay.com / Pixabay